Main Menu
» General » ModFM
Recently updated topics
Recent comments
Oneliner
Maniac
wrzuce ponownie
[26.04.2025 20:54]
Maniac
Ok, przyszedł ale ja rzadko sprawdzam pocztę
[26.04.2025 20:54]
AceMan
Nie przyszedł email? Plik się nie dosłał, wrzuć jeszcze raz
[25.04.2025 10:42]
Maniac
AceMan uploadowałem jeszcze FBY "Pinked", gdzieś go zgubiłeś ;)
[22.04.2025 19:32]
muflonpl
pomyśleć że si tu zarejestrowałem 20 lat temu xD
[16.03.2025 23:00]
muflonpl
hello sukinsysny
[16.03.2025 22:59]
Maniac
a nie Barry Leitch ;)
[04.02.2025 15:49]
Maniac
Baz "Alicia" to Blair Zuppicich
[04.02.2025 15:48]
AceMan
Trzeba zezwolić na odtwarzanie dźwięku i "niebezpieczne połączenia" dla serwisu w ustawieniach :)
[02.12.2024 15:25]
Kilos
Player niestety nie hula u mnie na Chromie.
[08.11.2024 18:42]
muflonpl
Ciesze się że nadal działa stronka
[01.11.2024 21:07]
muflonpl
byłem*
[01.11.2024 21:07]
muflonpl
o dawno tu btlem
[01.11.2024 21:07]
lis6502
"preview"ajka wyrzuca randowy http 500, przepraszam za robienie śmietnika ;p
[18.09.2024 22:28]
lis6502
chalo, "preview
[18.09.2024 22:27]
rafamiga
Halo?
[07.07.2024 14:48]
Maniac
1
[17.01.2024 20:14]
Maniac
Fasttracker ;)
[17.01.2024 20:14]
Maniac
Rage "Amiga" = Fastracker .mod
[17.01.2024 20:13]
AceMan
O, no to trochę zeszło
[28.12.2023 13:57]
» History
Przesłuchanie modułów z Astrosyn'99


Miejsce pierwsze: "Trance-probe 2009", State/Veezya.

Niewiele złego można powiedzieć o tym module. Ale też niewiele dobrego. W ogóle niewiele można o nim powiedzieć. Ot, po prostu transik z klasycznym acidowym basem. Perkusja przypomina mi trochę bębny z utworu "Blue Monday" zespołu New Order, i jest bodaj najciekawszy element w całym "Trance-probe 2009". Dziwi mnie tylko jedna rzecz.

Otóż na marcowym kompakcie MA znajdują się wszystkie moduły nadesłane na konkurs muzyczny. Jest wśród nich także propozycja State'a (Konkurs_Muzyczny/Marcin_Bialobrzewski /mod.Iloozya_4ch) i jest to naprawdę ciekawy kawał muzy! Z soczystym klimatem i niesamowitym "deszczowym" feelingiem. Do "Trance-probe 2009" ma się jak onanizm do miłości. Co o tym myśleć? Chyba musimy zaczekać na kolejne kawałki tego obiecującego, choć nieobliczalnego muzyka.

Miejsce drugie: "alpha centauri", Skip/Potion.

Oto co pisze autor: "Mogę [...] powiedzieć, że ten utwór reprezentuje mój własny oryginalny styl, a jeśli ci on nie odpowiada, co mnie zbytnio nie zdziwi, bo moda na goa już minęła, w tym pojebanym kraju, gdzie lepiej jest się dzielić niż jednoczyć to twoja prywatna sprawa, sam podcinasz sobie skrzydła.".

Hmmm, własny styl... To jest coś, czego na scenie brakuje. I Ty, autorze, też niestety nie jesteś wyjątkiem. "Alpha centauri" to przykład standardowego aż do bólu goa. Mimo szczerych chęci nie dostrzegłem w nim nic własnego.

I to jest właśnie problem młodych muzyków. Są, tak jak na przykład Skip, dobrzy technicznie, z trackerem radzą sobie lepiej niż przyzwoicie, i wyraźnie czuć, że drzemie w nich spory potencjał, ale nie potrafią jeszcze umieścić w patternach siebie. Nie potrafią sprawić, żebyśmy słuchając ich modułu zakrzyknęli: "To na pewno Skip!". Ale to przyjdzie z czasem.

Skip pisze, że nie zdziwi się, jeśli jego numer komuś się nie spodoba, bo "moda na goa już minęła". Skip, naprawdę myślisz, że Twój utwór mógłby się komuś nie spodobać tylko dlatego, że moda na goa już minęła? Moda na goa minęłą, to prawda, ale moda na dobrą muzykę nie minie nigdy. Uważasz, że dobra muzyka to tylko to, co jest modne? Tak naprawdę przecież nie jest ważne, czy to rock czy goa, oldschool czy newschool. Muzyka jest albo dobra, albo zła.

Aha, o co chodzi z tym podcinaniem sobie skrzydeł?!

Miejsce trzecie: "ultrasonix", Protas/Mawi.

Od dłuższego czasu przysłuchuję się poczynaniom Protasa i robię to z coraz większą przyjemnością. Moduły Protasa dają się rozpoznać od pierwszego patternu. Uprawia on styl, który nazwałbym futurystycznym disco. Więcej! Myślę, że gdyby Kosmici chcieli sobie kiedyś urządzic na Ziemi potańcówkę (czytaj: wściekle pomachać czułkami), puściliby sobie właśnie muzykę Protasa.

"Ultrasonix" przywodzi na myśl house'owe remiksy z samego poczatku lat dziewiędziesiątych, jakie grało np. radio "Power FM". (Parę z nich mam chyba jeszcze na kasetach!) Zwraca uwagę niemalże hipnotyczna, mocno wyeksponowana perkusja i to, że Protas nie boi się używać SoundProbe, który niedługo stanie się dla muzyków tym, czym ImageFX jest dla grafików.

Wydaje mi się jednak, że brakuje w tej muzyce pierwiastka ludzkiego. Po kilkukrotnym przesłuchaniu zaczynamy tęsknić za czymś, co odwróciłoby uwagę od mechanicznego rytmu i syntetycznego basu. A można było temu przecież łatwo zaradzić, wplatając na przykład między beaty jakiś delikatny motyw melodyczny albo ludzki głos.

Czego by jednak nie mówić, "Ultrasonix" jest najciekawszym modułem w 4-channel compo. Reszta kompozycji jest bardzo przeciętna. Może za wyjątkiem modułu "Automa gravity" X-Balla. Jest w tym numerze jakaś drapieżność, jakiś nerw, choć miejscami "Automa" zbyt mocno przypomina moduł Mufflera z "My Kingdom". Autorowi doradzam więc to samo, co Skipowi - pracę nad własnym stylem. Bo i X-Ball, i Skip to kandydaci na dobrych muzyków.

WIELE KANAŁÓW


Miejsce pierwsze: "the last day", Echo/Diffusion.

No i jak ja mam ocenić taki moduł? To klimat, jaki miały muzyczki z pierwszych polskich zinów. Myslę np. o songach Mr.Roota, Gacucha, Kalosza, wczesnym Snoopym, o Jarku itd. Nie była to dobra muzyka wtedy, dlaczego więc dobra ma być teraz?

Po pierwsze - klimat. Jak powiedziałem, to wszystko było już grane. Dawno temu. Czysty A-dur albo a-moll? Nawet w przewrocie? Nie!! Te harmonie są już tak zużyte, tyle razy powtarzane, że tylko geniusz potrafiłby wyczarować z nich coś świeżego. I dlatego nikt ich dzisiaj nie używa. Może za wyjątkiem discopolowców. Po drugie - solówki. Dobra melodia to taka melodia, która wnosi do akompaniamentu coś nowego. A tu równie dobrze mogłoby jej nie być, bo jest zupełnie bez wyrazu. Autor miele dźwiękami, ale nic nie mówi. Ani nas to nie porusza, ani nie wpada w ucho, więc po cholerę mamy tego słuchać? I po trzecie - sample. Są kiepskie (choć to niby 16 bitów) i źle dobrane (np. saksofon jest za głośny, piano brzmi zbyt sztucznie etc.).

"The last day"... Miejmy nadzieję, że dzień, w którym autor napisał ten moduł, to był jego "the last day" spędzony przy trackerze.

Miejsce drugie: "house deenay", Protas/Mawi.

To naprawdę niezły moduł! Ma wszystkie zalety "ultrasonix", ale żadnej z jego wad. Sugestywny klimat (porywająca mieszanka disco, funku i acidjazzu), ludzkie głosy, "żywe" gitary i dęciaki plus spokojna, chociaż zdecydowawna narracja sprawiają, że słucha się tej muzyczki bez zniecierpliwienia. Może tylko werbel jest trochę za głośny i niepotrzebnie tak się mota. Ale jedna rzecz mnie niepokoi. Sekwencje. Dużo sekwencji. Sekwencje są ok, sam często ich używam, ale tylko, jeśli własne. Protasowe mi na takie nie wyglądają. Chyba że się mylę.

Tak czy owak, Protas posiadł już umiejętność zmuszania patternów, żeby tańczyły tak, jak im zagra. Przyszedł teraz czas na kolejny krok - na pisanie dobrych melodii. Bo pierwszym krokiem jest opanowanie techniki. To wręcz psi obowiązek muzyka. Drugim - umiejętność stworzenia klimatu i uwiedzenia nim słuchacza. A trzecim - zbudowanie dobrej solówki. I nie mówię o jakichś rozbudowanych, ciągnących się przez pół modułu nudnych improwizacjach bez wyrazu, broń Boże! Czasem wystarczy dosłownie kilka nut. Ale to wszystko trzeba poczuć samemu. Powodzenia!

Miejsce trzecie: "Horns of Jerycho", Hal/Anakata.

Oto cytat z modułu:

"I tedy lud wszystek
krzyczał, a trąby
grzmiały... mury
Jerycha padły
natychmiast

Jozue,6,20"


Ja też padłem natychmiast po wysłuchaniu tego modułu.

Nie, no aż tak źle nie jest. Ale coś mi się przypomniało.

Pamiętam szok, jaki wywołał moduł "Light&Sound IV" Dreamera na party Polish Autumn'93. Wszyscy siedzieliśmy z otwartymi paszczami, niezdolni do ich zamknięcia. Ale to było sześć lat temu.

Często kiedy słucham modułów muzyków pecetowych, dziwi mnie, czemu ci ludzie idą po naszych śladach? Niby tacy samodzielni, a robią dokładnie to, co my parę lat temu. I nie chodzi mi tylko o muzykę (odsyłam do tekstu "Syndrom C&A").

Z reszty modów wybija się Roger ze swoim "Entry is near". To bardzo ciekawy kawałek! Ale poza Rogerem jest kiepsko. Dziwi mnie też, czemu selekcji nie przeszedł "ValleyoftheScreamingRocks" - popis inwencji Grogona. Bo prawdę mówiąc jego moduł pobił wszystkie. Organizatorzy podobno twierdzili, że miał za dużo kanałów, co jest szczytem kretyństwa. 26 kanałów to na pewno nie przegięcie, a w końcu to MULTICHANNEL compo. Myślę, że powód był zupełnie inny. Mod Grogona, oprócz tego, że zajmuje 26 ścieżek, korzysta również z efektów DSP i 16-bitowych sampli, a taka mieszanka to dla 030/50 zdecydowanie za dużo. Mam pytanie do organizatorów - czy sądzicie, że macie prawo wyjebywać najlepszy moduł z compo tylko dlatego, że nie da się go odsłuchać na Waszych Amigach?

JazzCat/Pic Saint Loup
[Taboo Staff]

Log in

LOGIN:


PASSWORD:


Remember for 1 year

Logged users
Quick Search
 
TOP 10
Top Downloads
Recently Rated
pator rated Jungle
pator rated The Final Boss
pator rated Lupus Reditus
pator rated Notes!
pator rated Break Out
pator rated Skywards
pator rated Crystal Oscillator
SuperNoise rated Dawn Mosaic
Maniac rated Genetic MUd
Filippp (Urbanoiz) rated Crystal Oscillator
Recently added links
[ Rainkissed Memory ]
YouTube
[ OPM - We come in peace ]
Track @ Soundcloud
[ Bizarre Compression ]
Code of the algorithm
[ Celtic waves... ]
Original tune
[ Czaroziele ]
YouTube
[ Razzberry Cupcake ]
YouTube
[ New Mecca ]
YouTube
Stats
Modules:9260
Users:831
Downloads:6946624
Votes:53509
Comments:13438
Topics:322
Posts:4983
Articles:41
Fanpage
ModFM